Kanion, Siergiej i bagażnik
MIĘDZY STEPEM A JEDWABNYM SZLAKIEM CZ.2/6 Czasami mam takie nieodparte wrażenie, że nasze najgorsze wpadki podczas podróży (a było ich już kilka), stają się potem najlepszymi anegdotkami. Historia pościgu za paszportem (całość w poprzednim poście) dumnie do nich dołączyła, zajmując miejsce honorowe. Gdy już odzyskaliśmy dokument upoważniający do przekroczenia granicy, razem z aparatem, pieniędzmi i kartą, i gdy już się…